Nielegalny wyścig samochodowy zakończony na latarni
Na przydrożnej latarni w Puchaczowie zakończył się nielegalny wyścig samochodowy pomiędzy dwoma piratami drogowymi. Kiedy kierowcy BMW i Seata pędzili jak szaleni, jeden z nich utracił panowanie nad pojazdem uderzył w latarnię, która złamała się i upadła na jezdnię. Po wypadku kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Policja prosi o pomoc w ustaleniu pirata drogowego.
W niedzielę w nocy, kilka minut po godzinie 2:00 dyżurny łęczyńskiej komendy otrzymał informację, że w Puchaczowie w okolicy cmentarza rozpędzone BMW, jadąc od strony kopalni w Bogdance uderzyło w latarnię. Kierowca pojazdu nie zatrzymał i odjechał z miejsca zdarzenia w kierunku Starej Wsi. Z relacji świadka wynikało, że BMW brało udział w nielegalnym, ulicznym wyścigu z samochodem marki Seat. Kierowca BMW nie zapanował nad pojazdem i uderzył w słup oświetleniowy. Ścięta latarnia upadła na jezdnię i zagrażała przejeżdżającym. Szczęśliwie do zdarzenia doszło w godzinach nocnych i nikt postronny nie odniósł obrażeń. Pozostałości latarni uprzątnęli przybyli na miejsce strażacy. Policjanci sprawdzili teren wypadku pod kątem śladów, które pozwoliłby ustalić sprawcę czynu.
Policjanci proszą o pomoc w ustaleniu piratów drogowych uczestniczących w zdarzeniu. Z ustaleń wynika, że w wyścigu brało udział BMW serii 5, koloru białego, około 20 – letnie oraz Seat Leon koloru niebieskiego. Wśród typowanych sprawców tego czynu są pracownicy kopalni ponieważ zdarzenie nastąpiło kilkanaście minut po zakończeniu przez nich nocnej zmiany.